Odwaga to jedna z tych cech, które chcemy zaszczepić w naszych dzieciach. Chcemy, aby były gotowe stawić czoła wyzwaniom, próbować nowych rzeczy i radzić sobie z codziennymi trudnościami. Ale czy z odwagą trzeba się urodzić, czy może można jej się nauczyć? W Poliglotkowie wierzymy, że odwaga jest jak mięsień, który da się wyćwiczyć! Jednym ze sposobów, które odwagi uczą jest wymyślona przez ciocię Śnieżkę NOC ODWAGI. W roku mieliśmy piracką edycje tego wydarzenia.
Piracka Noc Odwagi – zabawa i trening pewności siebie
Podczas Pirackiej Nocy Odwagi dzieci wcieliły się w role odważnych piratów. Razem z nimi wyruszyły na „morską wyprawę”, pełną zadań, które wymagały od maluchów pokonania swoich obaw i współpracy z innymi. Były gry terenowe, szukanie skarbów, śpiewy przy ognisku i odczytywanie tajemniczych map – wszystko w atmosferze pełnej śmiechu i przygód.
Największym wyzwaniem dla wielu dzieci było jednak… zostanie na noc w przedszkolu. To pierwszy krok do przełamania strachu przed rozłąką z rodzicami i nauka samodzielności. Dla niektórych była to zupełnie nowa sytuacja, ale dzięki wsparciu cioć, świetnej zabawie i wyjątkowej atmosferze, dzieci dość szybko poczuły się pewnie.
Odwaga, czyli dlaczego Noc Odwagi działa?
Tutaj odwaga ma szansę rozwinąć się się w bezpiecznym środowisku. Dziecko mierzy się się z drobnymi wyzwaniami w „swoim miejscu, wśród przyjaciół i pod okiem zaufanych dorosłych. Ktoś widzi przebrane za Piratki ciocie, słyszy śmiech wśród pirackich pieśnią, a my wiemy, że tu zadziało się dużo więcej.
- Budowanie pewności siebie – każde wykonane zadanie, każda „przełamana” obawa to krok w stronę większej samodzielności, niezależności i poczucia sprawczości.
- Wymagające nie znaczy żmudne – dzieci uczą się, że pokonywanie trudności może być przyjemne i pełne radości.
- Współpraca i wsparcie grupy – wśród rówieśników łatwiej podejmować odważne kroki. Można podzielić się tęsknotą za mamą. Pokrzepić tym, że innym tez coś wyszło nie za pierwszym razem, czy po prostu „zagadać i zaśmiać” przeróżne obawy.
Odwaga, czyli efekty nocnej przygody
Mamo, Zobacz co zdobyłem! Tato, a wiesz, że spałam w przedszkolu i się nie bałam! A wiesz, że sama pościeliłam łóżko i że jedliśmy śniadanie w kuchni, a nie w sali?
Ochom i achom w sobotni poranek nie było końca! I to zrozumiałe, bo taka noc to wielkie wydarzenie w życiu naszych Poliglotków. Wiedzą, że było trudno i wiedzą też, że dali radę. To nie tylko świetne wspomnienie, ale też coś do czego długo będziemy się jeszcze odwoływać przypominając dzieciom jak bardzo są odważne!